środa, 7 lutego 2018

Od Siergieja CD Mikkel [SaC]

Siergiej ocknął się na moment ze snu, słysząc jakiś bliżej nieokreślony dźwięk, ale przypomniał sobie, że przecież mieli dziś burzyć ten budynek i odwrócił się na drugi bok. Burzenie oczywiście nie miało mieć miejsca.
Obudził się momentalnie, gdy ten dźwięk znalazł się tuż przed jego drzwiami. Podniósł niezgrabnie głowę, opierając się na ręce i spojrzał gniewnie i z rządzą mordu w stronę drzwi. Sięgnął do szafki nocnej i otworzył szufladkę, z której wyciągnął sznurek. Przyłożył odpowiednio poduszkę, aby zakrywała mu uszy i obwiązał swoją głowę sznurkiem, pragnąc pozbycia się metalowego wydźwięku odbijającego się po jego głowie. Myślał, że da radę. Wiedział, że gdyby był to inny dźwięk, bez problemu by zasnął, nawet jeśli ktoś zarzynałby stado kur, baranów i ludzi w bardzo barbarzyński sposób.
Zerwał się momentalnie i wybiegł, jeśli można tak to nazwać, z pokoju i znalazł Doktora Złego Dźwięku, Który Katuje Cierpiących i Śpiących Ludzi.
– Mikkel, co ty do cholery jasnej wyprawiasz, co?
– Pobudka, Siergieju – odparł ze szelmowskim uśmiechem czarnowłosy.
– Ale garnkiem? Z tym to do armii czy gdzieś. Jedyne co mogę ci zrobić tym garnkiem to trzasnąć cię w łeb lub ugotować zupę mleczną. Proszę, przestań.
Siergiej skierował się do swojego pokoju, szurając stopami i ziewając. Położył się wygodnie w łóżku, z lekkim spełnia uśmiechem i zamknął po woli powieki.
Dźwięk ponownie rozszedł się, brunet wyskoczył ze swojej sennej ostoi i wraz z poduszką w dłoni ruszył szarżą na atak. Jego poduszka na głowie zakrywała mu większość pola widzenia, więc zmuszony był do kolizji z wieloma przedmiotami na jego drodze; odbijał się od ścian, tradycyjnie uderzył piszczelem w szafkę i nadepnął na położoną włosiem do góry szczotkę. Zaczął z zacięciem oszalałego surikatkopodobnego gryzonia okładać przyjaciela poduszką. W międzyczasie pokrzykiwał:
– Przestań, Mike, przestań! Zamknij ten dźwięk w szczelnym pojemniku i zakop go na jednym z księżyców.
Jego okładanie kończyło się bardziej chybionymi zamachami niżeli tymi trafionymi. Zirytowany oparł się bokiem o bok Mikkel'a i wrócił do pierzynowego natarcia. Czarnowłosy śmiał się przez cały czas, lecz cały czas uderzał w garnek tylko z minimalnym przerwami, gdy salwy śmiechu pochłaniały większą część jego ciała.
Siergiej zdał sobie sprawę, że jego poduszowy atak nie ma większego sensu. Zarzucił poduszkę na głowę przyjaciela i natarł na niego całym ciałem, przewracając go na podłogę. Zdążył zabrać mu garnek i walnąć go jeszcze parę razy tą poduszką w twarz. Z udawaną i raczej teatralną obrazą wrócił do swojego łóżka, z garnkiem ukrytym w razie czego pod ręką...











«Mikkel? | Ataki poduszkowe takie cool i w ogóle»
|⧪Made by ClintCearley⧪|
I ain't at home
Home's where I'm going
I close my eyes to see
I'll take my throne
Lay it on mountain
Imię i nazwisko: Horyzont
Pseudonim: Fahri Uthar
Ród: Nie ma rodowodu szlacheckiego ani niczego takiego typu. Wystarczy jej, że podobno miała matkę i ojca.
Gildia: Nie należy do żadnej gildii, jest jedynie ściśle powiązana z małym państwem Eru Groll
Stanowisko: Bard, złodziejaszek uliczny oraz różnorakie dorabianie.| W grupie działa jako osoba, która słucha kłótni, brechtając się pod nosem z tego, co się dzieje, aby później wstać i powiedzieć, co byłoby najlepszym wyjściem.
Płeć: Kobieta 
Wiek: 23 lata
Rasa: Pół elf, pół człowiek [z człowieka przejęła najbardziej budowę twarzy i ciała, a z elfa wolnego przejęła większość charakterystycznych drobnych cech m.in. bardzo długie uszy, dodatkową warstwę oka, lepszy słuch {choć często jest mniej podzielny niż u elfów wolnych} czy doskonałe przewodnictwo magii] || mag ze specjalizacją w magii bojowej, iluzji i sztuczkach magicznych.
Charakter: Bacznie obserwuje każdy ruch osoby, z którą przebywa i szybko reaguje na bodźce z nacechowaniem niebezpiecznym. Jej obserwacje są nienachalne – nie wlepia bez mrugania oczu w osobę, z którą pertraktuje – wręcz spogląda praktycznie niezauważalne.
          Jest cyniczna, co często okazuje swoim delikatnym uśmiechem pod nosem. Nie istnieją dla niej ludzie całkowicie dobrzy ani kierujący się tylko altruizmem, zawsze szukają czegoś w zamian. Zawsze śmieje się z ludzi, którzy rzucają heroicznymi tekstami i motywacyjnymi przemowami, że dobro zwycięży, kiedy wygra dana strona konfliktu.
          Odznacza się dobrym humorem przez cały czas – polega on na drobnych złośliwościach kierowanych do ludzi, których lubi i na ogromnych ilościach sarkazmu – oraz spokojnym podejściem do wielu spraw; szybciej obróci coś w żart lub wyśmieje i nie zwróci uwagi na większość tekstów, jednak gdy już się zirytuje, ta osoba będzie o tym wiedziała. Nie będzie krzyczeć, gdyż ona nie znosi krzyku, jedynie będzie patrzyła z tym okropnym chłodem w oczach i będzie mówiła, co myśli, odbierając nawet możliwość odezwania się tej drugiej osoby lub nie powie nic i odejdzie. Największym zaskoczeniem najczęściej jest, że ona tak się zmienia, gdy jest wściekła, choć nie z zachowania; dalej jest opanowana i spokojna, nie trzęsie się ze złości, serce jej nie wali jak młotem, jedynie zmienia się jej wyraz twarzy, jest zupełnie inny, nie wygląda tak, jak wygląda na co dzień; z uśmieszkiem jakby coś komuś zwinęła i coś przeskrobała.
          Długo pracowała na to, aby być osobą tak opanowaną i spokojną. Musiała się tego nauczyć, inaczej byłaby zmuszona ponosić za to ogromne skutki. Pozornie wydaje się, że udało się jej to osiągnąć; w napiętych sytuacjach mówi łagodnym tonem, adrenalina nie uderza w jej żyły, powodując wstrząsy jej ciała i nasilone bicie serca. Jednak to zależy od sytuacji, niestety ona nie wie, jakiego rodzaju to sytuacje; mogą być bardzo prywatne – nie rusza jej, mogą dotyczyć śmierci bliskiej osoby – nic, ale może chodzić o targowanie się w sklepie a będzie wściekła.
          Potrafi spojrzeć z perspektywy danej osoby i zrozumieć dlaczego, nieważne, jak bardzo coś jest niemoralne według niej albo ogółu. Z tą zdolnością do spojrzenia z innego miejsca wiąże się również jej specyficzny, kontrowersyjny i rozbity światopogląd; oczywiście ma swoje zdanie, ale nie trzyma się go całkowicie, na pewno za niego nie umrze, lecz też nie pozwoli wmawiać sobie innych poglądów zwłaszcza siłą i bez sensownego wytłumaczenia.
Zainteresowania:
          Instrumenty – interesuje się budową, wykonaniem oraz instrumentami w ogóle; na targach często wypytuje o różnego rodzaju graidła i później najczęściej wylicza sprzedawcy, co jest źle zrobione i dlaczego dźwięk brzmi okropnie
Motto: A good act does not wash out the bad, nor a bad the good
Orientacja: Biseksualna, choć częściej spojrzy w stronę pań.
Partner: Raczej nic wiążącego na długi czas, ma w zwyczaju odchodzić po pewnym czasie
Aparycja: Jej sylwetka jest szczupła, wysoka i podłużna, raczej pozbawiona bardzo widocznych krągłości jak szerokie biodra, lecz ma ładną linię talii. Postura jest wyprostowana a sposób chodzenia stara się być niechlujny, jednak widać w nim wyuczoną elegancję. Jest osobą raczej wysoką, mierzącą sto siedemdziesiąt sześć centymetrów. Skóra jest jasna i miękka, o ile nie jest w trakcie podróży – wtedy zwykle jest brudna z piachu, ziemi i pyłu, gdyż często nie ma czasu na dbanie o siebie. W paru miejscach, w szczególności na udach, na odcinku przedramienia i brzuchu, ma wiele blizn, reszta ciała nadrabia licznymi siniakami. Dłonie, stopy i uszy są sinawe po tym jak wielokrotnie wystawiała je na mróz.
          Horyzont od urodzenia ma białe włosy z lekko metalicznym połyskiem, jest to najprawdopodobniej spowodowane dużą ilością magii w jej żyłach. Ścina je najczęściej samodzielnie, na szybko i raczej niedbale. Zawsze twierdzi, że nie ma czasu na długie włosy, a też lubi siebie w tym krótkowłosym wydaniu.
          Oczy są wąskie i tęczówkę mają czarną lub ciemnobrązową i zajmującą większość widocznej części gałki ocznej. Rzęsy są średniej długości, nie są charakterystyczną cechą Horyzont.
          Uszy są długie i bardzo spiczaste, co jest charakterystyczne dla elfów wolnych. Stara się dbać o swoje małżowiny uszne zwłaszcza na terenach bardzo nasłonecznionych, gdyż przypalają się szybciej niż nos i ramiona.
          Ubiera się wielowarstwowo, lecz luźno. Najczęściej ma na sobie spodnie i koszulę w barwach brązu oraz płaszcz z peleryną i kapturem. Na dłoniach praktycznie zawsze ma rękawiczki, aby zabezpieczyć je przed kontuzjami. Zawsze ma na sobie buty przynajmniej parę centymetrów powyżej kostki, żeby móc schować tam mizerykordię.
          Jej obecny wygląd bardzo różni się od tego sprzed poznania Ljanii, wyglądała wtedy całkowicie inaczej, nawet mówiła i chodziła w inny sposób. Miała długie do pasa falowane włosy, które często spinała do gry na instrumencie w wysoki kok lub upinała z tyłu jakąś ozdobną fryzurę, nosiła długie do kostek szaroniebieskie, ciemnozielone, szare lub białe suknie z charakterystycznym czerwonym płaszczem ze złotymi przeszyciami. Mówiła z akcentem z kraju, z którym Wielkie Zjednoczenie graniczyło na północy i stąpała delikatnie, bezszelestnie, stawiając najpierw palce a dopiero później resztę stopy.
Umiejętności:
          Lepsze widzenie w ciemności – ta zdolność wiąże się z rasą; elfy dzięki dodatkowej warstwie w oku lepiej widzą w mroku, gdyż ta dodatkowa część lepiej zbiera rozrzedzone promienie światła
          Gra na mandolinie
          Sztuczki magiczne – jej magia potrafi przybierać różne kształty, które łącząc się z jej umiejętnościami iluzji oraz zdolnościami magika [bardziej tego na przyjęciach dla dzieci niż takiego z uniwersytetu z magią iskrzącą w żyłach], wydają się być w ruchu. Ta umiejętność jest opłacalna na placach targowych pełnych ludzi. Jej najpopularniejszym jest występ Trzech Tańczących Królewn, czyli cząstki magii układające się w kształt trzech młodych kobiet. Wokół tego jej towarzyszka obudowała historię na wzór legendy
          Magia i zaklęcia – nie jest najlepsza w poważnych zaklęciach jak choćby przekleństwa czy teleportacja, gdyż nikt nie miał jej tego nauczyć – nauczano jej tylko tego, jak wykorzystywać swoje zdolności do zabawiania towarzystwa i odwracania uwagi od skrytobójczej śmierci na synu gospodarza. Uczyła się sama głównie przez swoje powiązanie           Słuch muzyczny – przez wiele lat nauki z jednymi z najbardziej wymagających nauczycieli Delii wyostrzyła sobie swój już bardzo dobry słuch, który odziedziczyła po elfiej połowie rodziców, dlatego przez bardzo długi czas bardzo jej przeszkadzało rzępolenie w tawernach, gdyż bardzo rzadko grajkowie w takich miejscach dobrze grają na swoich instrumentach
          Walka wręcz + znajomość słabych punktów – jeśli ktoś ją zaatakuje to w większości przypadków zna słabe punkty tej osoby, które są zależne od rasy. Jeśli jest to przypadek z mniejszości lub jest anomalią na tle swojej rasy to Fahri dobrze sobie radzi z walką wręcz nawet jeśli do dyspozycji ma wielki dwuręczny miecz zamiast swoich krótkich mieczy czy sztyletów.
          Skrytobójstwo – to jedna ze specjalizacji barda z Delii, która bezpośrednio łączy się ze znajomością słabych punktów. Rzadko korzysta z tej umiejętności, ale gdy ktoś ją o to poprosi z dużą daniną to z reguły nie odmawia
          Tworzenie pułapek/zasadzek – ta zdolność łączy w sobie zdolności stratega i inżyniera, gdyż potrafi rozplanować zasadzkę, ale potrafi również zrobić pułapkę na królika, niedźwiedzia czy przerośniętego pająka.
          Gra aktorska – potrafi przyjąć wiele ról, aby osiągnąć to, czego potrzebuje to raczej efekt uboczny zajęć przygotowujących do bycia bardem
Broń: Zazwyczaj widzi się ją z dwoma krótkimi mieczami na plecach i dwoma sztyletami przy pasie. W bucie trzyma ukrytą mizerykordię, którą najczęściej dobija osobę. Mizerykordia zdaje się mieć na sobie jakiś czar, który przy zabiciu osoby daje Horyzont wrażenie ukojenia bólu i spokoju
Miejsce Zamieszkania: Najczęściej pobocza dróg, jeśli szlaki są niebezpieczne, obóz
Historia: Sam początek jej historii jest nieznany, nie wiadomo gdzie ani przez kogo się urodziła. Mieszkała przez dwanaście pierwszych lat życia u bogatej kobiety w stolicy Deliimadame Elize – która ją znalazła, choć nigdy nie powiedziała gdzie i w jakich okolicznościach. Dbała o nią i przygotowywała Horyzont do roli, której od niej oczekiwała – miała zostać bardem. Elize uczyła Fahri jak zachowywać się w towarzystwie, jak się poruszać, jak mówić, nauczała ją również talentów takich jak gra na paru instrumentach, śpiew, taniec oraz mówienie o historii, anegdotkach i bajkach. Dziewczyna wychowywała się z Esme – biologiczną córką madame Elize o rok starszą od Horyzont – z którą łączyła ją szczególna więź i przyjaźń. Esme postanowiła, że również zostanie bardem. Gdy nauka u madame Elize została zakończona, obie zostały wysłane do lady Cosette. Były nauczane w grupach trzyosobowych; Horyzont była w grupie z Esme i dziewczyną zza granicy, z Kingfall – Rithą. W trakcie sześcioletniej nauki białowłosa związała się z Esme i zaprzyjaźniła z Rithą, jednak po czterech latach, gdy Esme skończyła siedemnaście lat, została wydana za mąż za szóstego następcę do tronu Theverri. Kontaktowała się listownie z Horyzont przez dwa lata i parę razy zaprosiła ją do siebie. Przez ten czas Fahri nawiązała bliższy kontakt z Rithą, która powiązała ją z koczowniczym państwem Eru Groll. Później przez długi czas pracowała jako bard – szpieg, najemny grajek dworski i od czasu do czasu skrytobójca w jednym dla tego koczowniczego państwa. Występowała raczej dla arystokracji niżeli dla władców. Zrezygnowała w momencie, w którym poznała swoją teraźniejszą towarzyszkę – Ljanii – która bardzo chciała, aby Horyzont z nią wyruszyła. Fahri Uthar wyruszyła z nią w podróż, choć nie tylko przez sympatię, którą ją darzyła, ale również przez problemy powstałe przez niewykonanie misji.
Rodzina:
          Opiekunka: madame Elize
          Nauczycielka/opiekunka: lady Cosette
                   ➪ Lady Cosette opiekowała się sierotami, które nadawały się do szkolenia na bardów. Uczyła dziewczęta dbania o siebie i tego, jak zabawiać towarzystwo i jak się w nim obracać, jak manipulować i jak torturować bez użycia siły a swojej wiedzy, spostrzegawczości, umiejętności sprawnego łączenia wątków i korzystania ze swoich wdzięków, aby kusić mężczyzn.
Ciekawostki:
         ◾ Nie znosi innych elfów, irytuje ją ich wywyższanie się, uparte trzymanie się przeszłości i tradycji i niechęć do zmian i do dostosowania się.
         ◾ Ma osłabiony prawy nadgarstek po tym, jak złamała z otwarciem rękę, która później źle się goiła. Zaskakująco od tamtego czasu jej moc magiczna jest znacznie większa.
         ◾ Na prawym nadgarstku i lewej kostce ma tatuaże. Oba są trzema czarnymi nićmi wyglądającymi niczym pnącza
         ◾ Nauczyła się jak ukrywać swój akcent, jedynie osoby z jej ojczystego kraju mogą go rozpoznać, choć też nie wszystkie
Inne Zdjęcia:
Autor: Hakkiko0
So you can throw me to the wolves Tomorrow I'll come back Leader of the whole pack

Etykietka: Tańczące królewny, Iskry pod skórą, Minstrel, Fantasmagoria