środa, 5 lipca 2023

Od Ethana CD A

Gdy byłem już w kuchni i zacząłem przygotowywać coś do jedzenia, bo sam poczułem głód, usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu. Podniosłem słuchawkę i przyłożyłem ją do ucha. Zapytałem, zaciskając słuchawkę między uchem a ramieniem. Zapytałem, wracając do krojenia sałaty:
- Halo?
Opowiedział mi mój ojciec:
- Witaj, Ethanie! Niestety muszę wyjechać coś załatwić, więc mam prośbę, zaopiekuj się A i innymi obiektami, dobrze?
Mruknąłem potwierdzająco. Gdy ojciec opowiadał mi, gdzie jedzie, ostrze zjechało na moją dłoń i przeciąłem sobie skórę między kciukiem i palcem wskazującym aż do krwi. Powiedziałem niepewnie do ojca:
- Tato, przepraszam, ale muszę kończyć. Zadzwonię później, dobrze?
- Oczywiście. Do usłyszenia.
Przyłożyłem ranę do ust i ruszyłem w stronę zlewu. Zmyłem krew z palca a później z noża. Ruszyłem w stronę lodówki i wyciągnąłem z niej pierś z kurczaka...
***
Postawiłem dwie miseczki z potrawką z kurczaka i z ryżem. Usiadłem i po chwili usłyszałem kroki białowłosego. Wziąłem trochę jedzenia na widelec i spojrzałem na niego. Domyśliłem się, że nie potrafił jeść widelcem i nożem po jego minie albo się tylko zdziwił... Odłożyłem sztuciec na bok i podszedłem do niego. Wyciągnąłem dłoń w jego stronę i powiedziałem:
- Podaj mi dłoń... Spokojnie, nic ci nie zrobię - uśmiechnąłem się miło.
Położył dłoń na moim odpowiedniku a ja zaprowadziłem go w stronę stołu. Odsunąłem jego krzesło od stolika i postawiłem bliżej swojego. Posadziłem go na krześle i wziąłem widelec do ręki. Zapytałem:
- Jadłeś kiedyś widelcem?



< A? Musiałam to tutaj uciąć, bo muszę iść coś zrobić T^T >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz